Chelsea Londyn

Fot.-/fcchelsea-londyn.blog.onet.pl
sobota, 12 lutego 2011
Nowe nabytki nie pomogły.
Chelsea jednak nie poradziła sobie z Liverpoolem.Mimo pozyskania dwóch nowych zawodników, wzmacniających linie ataku i obrony przegrali 1:0 na własnym boisku.The Blues w pierwszych minutach rozpoczęła szturm na bramkę Liverpoolu czego efektem były stworzone sytuacje do zdobycia bramki przez Torresa w 2 minucie, Ivanovicia w 26 i 28 minucie. W pierwszej The Reds stworzył jedną bardzo groźną sytacje jednak Maxi Rodriguez nie trawił w pustą bramkę.Pierwsza połowa zakonczyła się remisem. Druga połowa rozpoczęła się wymianą ciosów.W 52 minucie strzała na bramkę Cecha oddał Glen Johnson, kilka minut później rewanż ze strony Anelki. W 67 minucie Essien przeprowadził pikną akcję, zakończoną niecelnym strzałem.Dwie minuty później Chelsea traci bramkę strzeloną przez Raula Meirelesa.Po straconej bramce The Blues ruszyła do ataku, nie wykorzystując świetnych okazji Anelki i Maloudy.W odpowiedzi strzał na bramkę oddał Fabio Aurelio.Do końca meczu Chelsea przeprowadziła wiele bezskutecznych ataków.Wynik nie uległ zmianie.Utracona bramka w 90% jest winą naszego bramkarza Petra Cecha, który mało zdecydowaną interwencją pogrążył Chelsea.Warto dodać, że z dwóch nowo pozyskanych zawodników lepiej pokazał się obrońca David Luiz, który zadziwiał swoją pewnością siebie.Mimo to uważam, że nie powinno obwiniać się Fernando Torresa za przeciętny występ, ponieważ ciążyła na nim ogromna presja mediów i kibiców.,,Pomogli'' mu również jego nowi koledzy, którzy nie dostrzegali go na dobrych pozycjach i nie podawali mu piłki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz